- Moc działających w Polsce instalacji PV prawie się podwoiła – w ciągu ostatniego roku wzrosła o 94%.
- Na rozwój fotowoltaiki wpływa nie tylko to, że znacząco obniża rachunki za energię elektryczną. Pozwala również na większą niezależność. Do inwestowania w PV zachęca też fakt, że instalację można postawić w dowolnym miejscu – na dachu, ziemi, a nawet wodzie.
- Potwierdzają to przykłady ze świata i Polski – farmy PV działają na terenach i obiektach po dawnych lotniskach, kopalniach, wysypiskach śmieci. Są montowane także na dachach parkingów, galerii handlowych, szpitali czy w nawierzchni ścieżek rowerowych.
Siły wytwórcze i liczba instalacji PV w Polsce nieustannie rośnie. Wskazują na to zarówno dane gromadzone przez polskie instytucje, jak i te międzynarodowe. Według IRENA (Międzynarodowa Agencja Energii Odnawialnej) łączna moc instalacji PV przyłączonych do sieci wynosiła pod koniec zeszłego roku już 6,3 GW, czyli o 58% więcej niż rok wcześniej. Jeszcze bardziej optymistyczne dane podał Instytut Energetyki Odnawialnej – w tym samym okresie pokazują wzrost do 7,6 GW, czyli skok aż o 94%. Mimo tych rozbieżności jedno jest pewne – z roku na rok fotowoltaika zyskuje coraz więcej sprzymierzeńców.
– Polacy wręcz „pokochali” fotowoltaikę. Przede wszystkim dlatego, że pozwala znacznie obniżyć rachunki za energię elektryczną i umożliwia pewną niezależność energetyczną. Dodatkową zachętą do montażu instalacji PV, która przemawia przede wszystkim do przedsiębiorców, są stosunkowo niskie wymagania dotyczące ich lokalizacji. To otwiera na energię ze słońca właścicieli niezagospodarowanej ziemi, budynków o dużej powierzchni dachowej czy obiektów lub terenów poprzemysłowych, które dzięki rekultywacji mogą zyskać drugie życie. Wykorzystanie ich jako bazę dla farmy PV jest atrakcyjnym rozwiązaniem także ze względu na możliwość osiągania zysków z dzierżawy – mówi Alicja Piątek, dyrektorka rozwoju projektów fotowoltaicznych Axpo w Polsce.
Można powiedzieć, że panele PV da się zamontować niemal wszędzie. Nietypowe ukształtowanie terenu także nie stanowi przeszkody, pod warunkiem, że nachylenie nie przekracza 15%. Farmy nie trzeba bowiem budować wyłącznie na rozległej, otwartej przestrzeni. W ostatnich latach coraz więcej instalacji pojawia się również na nieużytkowanych, poprzemysłowych obszarach, które w przeszłości pełniły bardzo różne funkcje. Doskonale pokazują to przykłady z zagranicy, a także i Polski.
Nowe życie obiektów i terenów poprzemysłowych
Nic nie trwa wiecznie: zmienia się koniunktura, technologia czy zachowania konsumenckie i w efekcie niektóre obiekty, tereny przestają pełnić swoją pierwotną funkcję. Czasem stoją wręcz odłogiem. Jednak dzięki rozwojowi OZE coraz więcej z nich zyskuje nowe życie jako elektrownie słoneczne. Jednym z takich przykładów jest zamknięte w 2010 r. lotnisko w Moussoulens (Francja), które od 2017 r. ponownie „działa” jako farma o PV o mocy 7,4 MWp (7 ha). Metamorfozę obiektu zainicjowały lokalne władze, m.in. po to by zmniejszyć koszty utrzymania terenu.
Nowe życie w postaci jednej z największych elektrowni słonecznych w kraju zyskało też opuszczone pole golfowe w Japonii. Teraz nosi nazwę Kanoya Osaki Solar Hills Solar Power Plant, ma moc 100 MW i zapewnia produkcję na poziomie 117,000 MWh. To moc pozwalająca zaopatrywać w energię elektryczną prawie 40 tys. gospodarstw domowych.
– Pod elektrownie PV można zagospodarować również tereny rekultywowane, które nie mogłyby być użytkowane w innych celach przez najbliższe lata. Taki przykład stanowią między innymi działki po wysypiskach śmieci. Są to miejsca, w których nadal trwa proces przywracania równowagi biologicznej, a jednocześnie są zbyt grząskie, by postawić na nich jakieś większe elementy infrastruktury. Instalacje fotowoltaiczne są tutaj świetnym rozwiązaniem – stosunkowo lekkie i możliwe do przeniesienia w inne miejsce po zakończeniu procesów odnowy zachodzących w glebie. We Francji jest to bardzo popularny sposób zagospodarowania starych wysypisk. Stworzyliśmy takie farmy PV m.in. w Sauvaires czy Lieoux, a w La Grand’Combe postawiliśmy elektrownię w miejscu dawnego wysypiska odpadów kopalnianych – tłumaczy Alicja Piątek z Axpo.
Kolejną opcją zagospodarowania tego typu terenów jest budowa elektrowni słonecznych w miejscach po dawnych kopalniach. Przedsięwzięcia tego typu od lat prowadzone są m.in. we Francji. Wiosną br. uruchomiono m.in. instalację w miejscu dawnej kopalni odkrywkowej w Macedonii Północnej.
Odpowiednim miejscem na montaż elektrowni słonecznej może być także infrastruktura aktywnych obiektów przemysłowych. Ciekawym przykładem są np. panele zamontowane na zaporze Muttsee w Alpach szwajcarskich. Elektrownia AlpinSolar zlokalizowana jest na wysokości 2,5 tys. m n.p.m. Dzięki temu znajduje się ponad poziomem mgieł, co zwiększa ilość promieni słonecznych docierających do paneli. Okolicznością wspierającą jest tu także niska temperatura panująca w górach, która pozytywnie wpływa na sprawność instalacji – widać znaczące różnice w uzyskach w porównaniu do miejsc, gdzie jest dużo słońca, ale jest zbyt ciepło. Łącznie, wszystkie te aspekty sprawiają, że elektrownia słoneczna zainstalowana w takim miejscu jest zdecydowanie wydajniejsza, zwłaszcza w porównaniu z podobnymi obiektami zlokalizowanymi na nizinach.
Dodatkowa funkcja obiektów publicznych i rekreacyjnych
Innym zyskującym na popularności rozwiązaniem jest montowanie paneli PV na dużych powierzchniach obiektów publicznych. Najczęściej wykorzystywane są do tego dachy budynków. Szczególną popularnością cieszą się także parkingi – instalację tego typu możemy zobaczyć np. w Disneylandzie, gdzie nad zaparkowanymi pojazdami działa elektrownia słoneczna produkująca 10 GWh rocznie. Z podobnego rozwiązania skorzystało zoo w belgijskim Brugelette, szpital we francuskim Carcassonne, a w planach ma je także Tarczyński Arena we Wrocławiu, które planowo ma powstać do końca tego roku. Na podobną inwestycję zdecydowała się też łódzka Manufaktura, która jesienią br. ruszy z montażem paneli na dachu galerii handlowej.
Panele montowane są jednak również w mniej typowych miejscach. Niderlandy już od jakiegoś czasu eksperymentują np. z fotowoltaicznymi ścieżkami rowerowymi. Jedna z pierwszych takich instalacji powstała na przedmieściach Amsterdamu w 2014 r. i miała długość 70 metrów. Sprawdziła się, dlatego Holendrzy budowali kolejne – w zeszłym roku udostępniono 330-metrowy odcinek trasy w Maartensdijk w pobliżu Utrechtu.
– Sporą popularnością cieszą się też pływające farmy fotowoltaiczne na jeziorach i zalewach. Przodują w tym przede wszystkim kraje azjatyckie, ale coraz częściej można je spotkać także w Europie. Ciekawym tego typu przykładem jest instalacja w Tuluzie, która została umieszczona na sztucznym jeziorze powstałym w wyniku zalania dawnej żwirowni. Największa tego typu elektrownia w Europie działa od tego roku na zalewie przy tamie Alqueva w Portugalii – dodaje Alicja Piątek z Axpo.
Źródło: Axpo Polska
Czytanie uspokaja i spowalnia bicie serca. Wystarczy 6 minut czytania, żeby zredukować uczucie stresu aż o 60%! Co ciekawe, czytanie książek redukuje stres: o 68% bardziej od słuchania muzyki, o 300% bardziej od wyjścia na spacer i aż o 600% bardziej od grania w gry komputerowe.
Podczas czytania powieści mamy mnóstwo rzeczy do zapamiętania – imiona bohaterów, ich charaktery, motywacje, historie, związki z innymi postaciami, miejsca, wątki fabularne, szczegóły… Tymczasem w mózgu tworzą się nowe synapsy, a te istniejące się wzmacniają. Dzięki czytaniu nasza pamięć pozostaje w dobrej kondycji.
Postaci fikcyjne mogą stanowić takie samo źródło inspiracji co spotkanie z żywym człowiekiem. Inspirować może wszystko – aktywności, którym się oddają, miejsca, które odwiedzają, decyzje, które podejmują…
Mając przed oczami tylko literki, sami musimy wizualizować sobie to, co dzieje się w książce – nieczęsto są to nawet rzeczy, których nie możemy zobaczyć w świecie rzeczywistym! Czytanie, stymulując prawą półkulę mózgu, rozwija naszą wyobraźnię.
Czytanie powieści wymaga od nas skupienia uwagi przez dłuższy czas, co zdecydowanie poprawia naszą zdolność do koncentracji.
Im więcej czytamy, tym większy mamy kontakt z różnorodnym, a nawet zupełnie nowym dla nas słownictwem. Taki kontakt samoistnie poszerza nasz własny zasób słów.
Warto czytać książki, żeby utrzymać swój mózg w dobrej formie. Mole książkowe mają 2,5 raza mniejszą szansę na rozwój Alzheimera, czytanie spowalnia także starczą demencję.
Czytanie różnych książek na te same tematy pozwala nam poznać i porównać różne punkty widzenia, spojrzeć na rzeczy z różnej perspektywy, a w rezultacie rozwinąć nasz własny światopogląd.
Warto czytać, żeby rozwijać własną empatię. Zaangażowanie w fikcję literacką pozwala nam na postawienie się na miejscu drugiego człowieka i zrozumienie go.
Aż 82% moli książkowych przekazuje pieniądze i dobra materialne dla organizacji charytatywnych. 3 razy częściej niż osoby nieczytające są aktywnymi członkami tych organizacji.
Książki to ogromne skarbnice wiedzy. Tutaj nie trzeba dodatkowych argumentów.
Szczególnie, jeśli czytasz np. takie kryminały od Agathy Christie. Rozwiązywanie zagadek wymaga analizowania wydarzeń, faktów, motywacji postaci, stawiania tez, weryfikowania założeń… Zdecydowanie rozwija to zdolność do krytycznego i analitycznego myślenia.
Im więcej czytasz dobrych pisarzy, tym lepiej możesz rozwijać własny styl. Nie wspominając o tym, że częsty kontakt z tekstem pisanym uczy poprawności gramatycznej czy ortograficznej.
Stworzenie wieczornego rytuału z książką daje naszemu ciału sygnał, że pora się zrelaksować i przygotować do snu.
Czytanie pozwala nam postawić się w różnych sytuacjach, w których na co dzień do tej pory się nie znaleźliśmy. Otwiera nas na nowe doświadczenia i rozszerza horyzonty, kształtując nas samych.
Czytanie uspokaja i spowalnia bicie serca. Wystarczy 6 minut czytania, żeby zredukować uczucie stresu aż o 60%! Co ciekawe, czytanie książek redukuje stres: o 68% bardziej od słuchania muzyki, o 300% bardziej od wyjścia na spacer i aż o 600% bardziej od grania w gry komputerowe.
Podczas czytania powieści mamy mnóstwo rzeczy do zapamiętania – imiona bohaterów, ich charaktery, motywacje, historie, związki z innymi postaciami, miejsca, wątki fabularne, szczegóły… Tymczasem w mózgu tworzą się nowe synapsy, a te istniejące się wzmacniają. Dzięki czytaniu nasza pamięć pozostaje w dobrej kondycji.
Postaci fikcyjne mogą stanowić takie samo źródło inspiracji co spotkanie z żywym człowiekiem. Inspirować może wszystko – aktywności, którym się oddają, miejsca, które odwiedzają, decyzje, które podejmują…
Mając przed oczami tylko literki, sami musimy wizualizować sobie to, co dzieje się w książce – nieczęsto są to nawet rzeczy, których nie możemy zobaczyć w świecie rzeczywistym! Czytanie, stymulując prawą półkulę mózgu, rozwija naszą wyobraźnię.
Czytanie powieści wymaga od nas skupienia uwagi przez dłuższy czas, co zdecydowanie poprawia naszą zdolność do koncentracji.
Im więcej czytamy, tym większy mamy kontakt z różnorodnym, a nawet zupełnie nowym dla nas słownictwem. Taki kontakt samoistnie poszerza nasz własny zasób słów.
Warto czytać książki, żeby utrzymać swój mózg w dobrej formie. Mole książkowe mają 2,5 raza mniejszą szansę na rozwój Alzheimera, czytanie spowalnia także starczą demencję.
Czytanie różnych książek na te same tematy pozwala nam poznać i porównać różne punkty widzenia, spojrzeć na rzeczy z różnej perspektywy, a w rezultacie rozwinąć nasz własny światopogląd.
Warto czytać, żeby rozwijać własną empatię. Zaangażowanie w fikcję literacką pozwala nam na postawienie się na miejscu drugiego człowieka i zrozumienie go.
Aż 82% moli książkowych przekazuje pieniądze i dobra materialne dla organizacji charytatywnych. 3 razy częściej niż osoby nieczytające są aktywnymi członkami tych organizacji.
Książki to ogromne skarbnice wiedzy. Tutaj nie trzeba dodatkowych argumentów.
Szczególnie, jeśli czytasz np. takie kryminały od Agathy Christie. Rozwiązywanie zagadek wymaga analizowania wydarzeń, faktów, motywacji postaci, stawiania tez, weryfikowania założeń… Zdecydowanie rozwija to zdolność do krytycznego i analitycznego myślenia.
Im więcej czytasz dobrych pisarzy, tym lepiej możesz rozwijać własny styl. Nie wspominając o tym, że częsty kontakt z tekstem pisanym uczy poprawności gramatycznej czy ortograficznej.
Stworzenie wieczornego rytuału z książką daje naszemu ciału sygnał, że pora się zrelaksować i przygotować do snu.
Czytanie pozwala nam postawić się w różnych sytuacjach, w których na co dzień do tej pory się nie znaleźliśmy. Otwiera nas na nowe doświadczenia i rozszerza horyzonty, kształtując nas samych.
Czytanie daje wiele korzyści. Relaksuje, poszerza wiedzę, daje poczucie dobrze wykorzystanego i mile spędzonego czasu.
Czytanie poprawia pamięć. Gdy mózg stara się wszystko zapamiętać, wówczas pamięć staje się lepsza. Przy każdej kolejnej publikacji, tworzą się nowe ścieżki, wzmacniające już te istniejące. Podczas czytania jest więcej czasu na myślenie, analizowanie, refleksję. Można wrócić do konkretnego fragmentu i przeczytać go kilka razy, by zwiększyć aktywność pamięci.
Pobudzamy do działania naszą wyobraźnię. Tworzymy w głowie pewne obrazy, łącząc je z tymi, które już posiadamy w pamięci. Tak jak sportowcy ćwiczą swoje mięśnie na np. podnosząc ciężary, czy kulturyści napinając je, a tym samym rozwijając, tak w naszej głowie wzmacniają się „mięśnie pamięci” podczas czytania.
Czytanie uwalania od stresu i uspokaja. Czytanie bardziej łagodzi stres, niż słuchanie muzyki czy spacer. Ma pozytywny wpływa na nasze ciało, które odpoczywa i regeneruje się. Podczas czytania zostajemy przeniesieni do innego świata, pozbawionego kłopotów i problemów dnia codziennego. Zmienia się wówczas nasze samopoczucie.
Czytanie kształtuje charakter. Niezależnie czy będzie to literatura obyczajowa, psychologia, kryminał, czy tematyka społeczna, z każdej pozycji jesteśmy wstanie wysunąć swoje wnioski lub dowiedzieć się całkowicie nowych rzeczy. Czytanie uczy jak zachować się w danej sytuacji, poszerza horyzonty, otwiera nas na nowe doświadczenia, po porostu nas kształtuje.
Książki pogłębiają wiedzę. Ludzie, którzy czytają regularnie i w dużych ilościach, wydają się być mądrzejsi od tych, którzy tego nie praktykują. Są bardziej świadomi swojego otoczenia, tego kim są i w jaki sposób działają poprzez bogactwo nauki, wydobyte z książek. Każda publikacja to skarbnica wiedzy. Ilekroć będziemy czytać te samą pozycję, to za każdym razem wydobędziemy z niej nowe informacje, zwrócimy uwagę na coś innego, albo na konkretną sprawę spojrzymy z innej perspektywy.
Im częstszy mamy kontakt z różnorodną literaturą tym większa ilość słów zostaje przez nas przyswojona. Poprawia się tym samym nasze wysławianie się i dowodzenie językiem. W naszej głowie pozostają nowe słowa, idiomy, wyrażenia i style pisania, charakterystyczne dla danego utworu. Pokaźny zasób słownictwa ułatwia funkcjonowanie zarówno na polu zawodowym jak i prywatnym. Nowe wyrazy, które przyswoiliśmy wspierają nasze procesy myślowe, a to z kolei przekłada się wyrażanie naszych uczuć i myśli. Osobom oczytanym łatwiej się komunikować ze względu na zróżnicowany zakres słów.
Czytanie opóźnia demencję i spowalnia rozwój choroby Alzheimera. Czytanie zmniejsza poziom depresji, a dobry poradnik pozwala nawet wyjść z niej całkowicie. Takie publikacje zawierają wiele cennych wskazówek, dotyczących diet, ćwiczeń i zdrowego stylu życia. Zastosowanie się do nich prowadzi do ulepszenia zdrowia fizycznego i psychicznego.
Codzienny trening mózgu w postaci czytania może zahamować rozwój zaburzeń funkcji poznawczych w podeszłym wieku. Czytanie to jeden z najlepszych sposobów wyciszenia się przed spaniem.
Czytanie fikcji literackiej ma znakomity wpływ na zdolność do empatii i znoszenia niepewnych sytuacji. To wszystko sprawia, że bardziej rozumiemy ludzkie emocje i staramy się nie popełniać tych samych błędów. Zdobywamy nową wiedzę na temat możliwości i sposobów zachowań w różnych sytuacjach, z którymi dotąd nie mieliśmy do czynienia.
Czytanie poprawia umiejętności komunikacyjne. Pomaga w łatwy sposób przekazać to, co chcemy powiedzieć. Dobra komunikacja, polepsza relacje z innymi.
Wystarczy 20 minut dziennie na czytanie, by przekonać się, że jesteśmy bardziej skoncentrowani na innych czynnościach. Czytanie w znacznym stopniu poprawia pamięć, inteligencję i koncentrację. Czytanie pozwala mózgowi odbyć rodzaj treningu, stymulując mózg do pracy. Im bardziej jest on aktywny, tym dla niego lepiej. Poszerzamy swoją wiedzę na wiele tematów i wzbogacamy własne słownictwo.